Najnowsze wpisy, strona 22


sie 08 2004 Dyżur... udany!
Komentarze: 17

Za dwie minuty godzina 00.
Ja przed chwilą wróciłam do domu. To był jeden z wieczorów, których nie zapomnę, a było to tak...
Miałam kiepski humorek. Taki ktoś nie spełnił moich oczekiwań, poza tym komórka jest zepsuta... Chciałam pójść porezać na boisko, ale też nie miałam ochoty. Siedziałam z herbatką przed kompem, gadałam z Młodą. No i nagle alarm, od Żeli. Była ze Szczurkiem. Po 21 byłyśmy już w drodze do miasta (z Dooris). To po szaleńczym biegu z rozwiązaną sznurówką opowiadała kilka rzeczy. Minęłyśmy kilku znajomych wracających :] z miasta ;P.
Doszłyśmy na umówione miejsce.
Przed bramą Żela, weszłyśmy............>Opowieść w tym momencie się rozmywa, ponieważ spowita zostaje wstawioną (uważam potrzebną) przeze mnie cenzurką<..... >tajemniczy wiater<
Mgła opada. Siedzę z Dorotami na blaszanym "czymś", jemy chrupky. Gadamy, niekoniecznie jesteśmy wesołe. Ale rozmowa byłą potrzebna, dużo przeniosła. Choć niekoniecznie była taka jaka powinna być. Trochę chyba wszystkie zrozumiałyśmy. Nie będzie jak dawniej, ale nie srajmy w gacie jest kul. W każdym razie bardziej kul niż było...
Wstałyśmy, idziemy--->kierunek---> Simons PuB---> Zakończony już koncert The Turtles.
Wstąpiłyśmy po Szczurkową torbę. Nie było tam tej dziewczynky, którą ową torbę miała. A były tam wszystkie Doroty rzeczy... Schodzimy po schodach. Obok nas przewalają się pijani ludzie. >Nieciekawie<.
Idziemy w stronę Terebelskiej. Rozmawiamy.
Poszłyśmy na chwilę pod mój blok, zameldowałam się, wzięłam klucze i mleko w torebce :P i wyszłam. Na dworze idziemy z dziewczynami pod dom koleżanki od torby. Otworzyłam zębami mleko i rozpijałam :).
Egipskie ciemności.
Usiadłyśmy przed blokiem. Kasia- bo tak miała na imię, gdy nas zobaczyła odetchnęła z ulgą. My też, powiedziała że torba jest u Kasi innej.
Szukamy. Dobre pół godziny. Egipskie ciemności.
Znalazłyśmy wreszcie, zapukałyśmy, dobrze trafiłyśmy. Odebrałyśmy zgubę.
Powrót.
Raczej w ciszy, ale dający do myślenia........

Wiem, że nie wszyscy tą notkę zrozumieją, ale niektóre osoby na pewno. Z pozdrowieniami dla Dorot. ------------------------> Gówniara Leila OlKa z DrEdeM! :) :) :)

Działalność zakończona 00:15. Dyżur zamykam, był udany....

czarownica9 : :
sie 04 2004 Aleeeeeee o jaaaaa >wow< :P hieh gupia no...
Komentarze: 9

Próbować policzyć gwiazdy na niebie, liście na kołyszącym się od wiatru drzewie, włoski na sierści psa, ziarna piasku na pustyni, uczucia w ciągu jednego zaledwie dnia... Nieraz zadajemy sobie pytanie czemu coś jest tak daleko, choć..... tak blisko, nie sposób jest niektóre rzeczy otrzymać. Odpowiedź jest prosta- nie można. Nie ma innych wyjaśnień. Trzeba się z tym pogodzić, ale to takie trudne.
Jest tyle rzeczy o których chciałabym na tym blogu napisać, owszem.... jestem zwolenniczką walenia prosto z mostu. Ale... o niektórych sprawach po prostu nie umiem, może to przez to że nie chcę się nad sobą użalać, może dlatego, że to zbyt prywatne, a to w końcu blog- blog otwarty dla wszystkich! A może się po prostu wstydzę...... hehe :> tak, ale.. hmmm sama nie wiem, to chyba jednak nie to. Przyjdzie pora że napiszę, napiszę wszystko co kłębi się w tym moim łbie ;]

A teraz dla kontrastu do tych smutów i pierdół :):):)

Życie jest świetne, jest piękne. Przynosi wiele niespodzianek, pozwala nam na tyle doświadczeń. Na tyle zabawy, trzeba to tylko łapać garściami. I hehe... :D

"Szczęście jest jak motyl, kiedy go gonisz ucieka i nie da się złapać, kiedy czekasz spokojnie, sam usiądzie ci na ramieniu" ^^
A puuuuuuuu! :P

SioStRa RoBiNa i siostra Eliany- Leila! :P :P :P !!!!!!!!!!! Pozdro dla Karolki Nezz i dla Żwirka łohohoho ^^ BYE BYE!!!

czarownica9 : :
sie 01 2004 Dziwna (conajmniej) notka
Komentarze: 14

"... Z podnoszącym się coraz bardziej za plecami słońcem, z wydłużającymi się przed nimi cieniami, ruszyli w dalszą drogę..."
Upaść, wstać, iść dalej.
Żyć, czy tylko przetrwać......?
Z oddali nasłuchiwać krzyku do wschodzącego słońca.
Bezowocnie czekać na to co niedane i niedoczekane.
Z nadzieją i wiarą wpatrywać się w oczy kogoś kogo kochasz i czekać na krok.
Przeczytać i nie zrozumieć.
Stracić najlepszego przyjaciela.
Koniec.

]Ta notka tak sobie nadaje się do komentowania i jest raczej tylko do przeczytania, nawet nie dla wszystkich, ale miłoby było gdyby ktoś coś skrobnął pod nią[

/////Taka sama jak zwykle......------> Olka............./////

czarownica9 : :
lip 30 2004 Różnie?
Komentarze: 8

Hmm.... tak to juz jest że się wszystko zmienia. Wszystko, szybko, na dobre, na złe. Ale nie sama sytuacja zmienia się najszybciej, tylko nasze nastroje. Nie wiem jak wasze, ale ja bynajmniej przynajmniej ostatnio popadam w skrajny schematyzm gdzieniebądź, skrajnie cyniczny :> Tak, tak, otóż to... Nie nawidzę kiedy tak jest, że jednego dnia jestem bardzo szczęśliwa i wydaje mi się, że lepiej już być nie może, otaczają mnie osoby, które lubią i chcę z nimi przebywać, ale już jutro...... ba! jutro?! Za godzinę może być tak, że się rozpłaczę, bo jest mi źle i niedobrze, bo się z kim pokłócę, albo coś. Chybabym wolała już być cały czas smutna, niż przechodzić takie beznadziejne wahania.
--------> This time I turn around and things have changed now I don't feel the same. Start a fight I can't defend One more time Dammit I changed again. Now I don't see Things the way I did before (Can't stand to feel this way) Things important yesterday don't matter anymore. It doesn't make any sense to feel so DIFFERENT DAY TO DAY! <----------

Został już tylko ( a może aż (?)) miesiąc wakacji, wydaje mi się że przez ten czas nie zrobiłam nic. No oprócz wspaniałego pleneru, ale reszta czasu.....? Chyba zmarnowana. Aczkolwiek spędzona z ludźmi których uwielbiam.

1. Nie mam kasy
2. Mam kiepski humor
3. Kocham Basket                                                                         a teraz....... z życia mojej  komórki, ciąg dalszy ---->

Była sobie nokia 3100, ale teraz jest w serwisie, mówili że naprawiona, ale gdy wszystko działa, nie ma zasięgu, i znowu poszła się naprawiać, mam nadzieję, że się naprawi bo ja bez tego diabelskiego urządzonka żyć po prostu nie mogę.

Pozdrowienia na ręcę Szlocha i Majkela. Dlaczego? No bo tak....
>>>>>>>>>>>>>>*******SioStRzYcZkA!- jedyna i niepowtarzalna..... (jak skromnie :])*********<<<<<<<<<<<

czarownica9 : :
lip 27 2004 od dawna już nie pisana notka :)
Komentarze: 16

Oj.... żem ja dawno notki nie pisała, ale byłam w Sandomierzu na plenerze. Było świetnie, naprawdę genialnie! Ciężko opisać co tam się działo, trzeba by tam być żeby poczuć ten klimacik :] (Kto był ten wie ;)). Na samym początku, było trochu drętwo, ale już po przyjeździe atmosfera się polepszyła i było gitez, poza pierwszym (łagodnie mówiąc: kiepskim wrażeniu, jaki wywarł na nas internat w którym zmuszeni byliśmy mieszkać przez kolejne 2 tygodnie) cóż... tynk odpadał, a nasz "sterylny" dywanik, przypomninający (według Żeli ;)) sierść żółwia :D, był tak brudny, że bez klapek bałyśmy się postawić na nim stopę... W pokoju byłam z Mroowką, wspomnianą wyżej Karolką, Marcysią i Asią. Oprócz wielu śmiesznych rzeczy m. in. funklubu p. Łejfla, który był po prostu "mistrzem" nad mistrzami :D, słynnym obrazem poczty polskiem w kolorze ptasiej kupy :D, genialnego textu Żeli skierowanego do p. Łejfla: "proszę mnie nie obmacywać!!!!" gdy ten się chciał z nią pogodzić, americanskyego accentu EJŻJI ;) i wielu innych śmiechów chichów i innych myków, cięzko tam pracowaliśmy. Robiliśmy do później nocy linoryty i nieraz siedzieliśmy malując na pełnym słońcu po kilka godzin... Akurat moje "dzieła" nie wyszły najlepiej, heh :]... Wystawa w październiku. Żegnając się większość nie chciała jeszcze wracać. Były ogniska na których śpiewaliśmy, była zbrojownia, gdzie mieliśmy specjalnie względy dzięki Łukaszowi, była Cafe Mała, gdzie serwują przepyszne rzeczy, była pęknięta piłka do kosza po 20 minutach gry, było kolczykowanie :), studio tatuażu, siedzenie do późna na rynku i jedzenie lodów, szantomierz, były odwiedziny u sławnego artysty performance, który nie owijając w bawełnę (czyt. bez cenzury  >lol< :D) i paląc papieroska jednego za drugim, opowiadał nam kilka godzin różne ciekawe (naprawdę) rzeczy i wiele wiele wiele innych rzeczy, można by tak opowiadać godzinami o tym co działo się na plenerq...
W tym miejscu pragnę pozdrowić wszystkich plenerowiczów, a w szczególności: Żelę, Monikę, Asię, Marcysię, Bartka, Tomka i Olafka!
P.S. Teraz notky już będą częściej ;]
P.S. 2 Moja komorka została utopiona :( więc nie wiem jaki będzie jej dalszy los, na razie mam tylko kartę SIM....
============== SioStRa RoBiNa! vel. KoRnie============

 

 

czarownica9 : :