Archiwum sierpień 2004


sie 29 2004 :)
Komentarze: 5

już dobzie ^^
KoRnie

 

czarownica9 : :
sie 29 2004 :(
Komentarze: 11

:( szmutno mi bo zawiodłam pewną osobę... lotnisko było super, ale to w tej chwili nie jest takie ważne. I nic pisać o nim nie będę.... Heh...
SioStRa!

 

czarownica9 : :
sie 28 2004 Po Rock Attacku....
Komentarze: 10

Na Rock Attacku....
Zajebiście było normalnie super! Najpierw ustawiłam się z Majkelem i Justyśką pod cukiernią, a potem poszliśmy do amfiteatru, nie było na początku za dużo ludzi, ale zespół już się rozgrzewał. Paczę, a tu nagle (!) kto? Nezzie maj Słiti uhuhuh ^^. No i jeszcze Justysia Wc :P, Iza i inne dziewczynky. No to ja biegnę, no i Karolka też biegnie. I w tym miejscu nastąpiło zderzenie pierwszego stopnia. >Łup i ścisk =P<. No to poszliśmy z powrotem usiąść, po niedługim czasie przysła placowa ferajna ^^. M. in. (Bartuś =P, Brudny Harry ^^, Jacek, Sareeth Kasia, Grzesiek, Panaś, Maksym i wiele innych zajebistych ludziów, których ja w tym oto momencie serdecznie pozdrawiam! :)) Pierwszy zespół. Kilka osób poszło na pogo pogo, Ja też, no i po tym zespole już nieźle doskwierał ból karku (normalka ;]) Później to siedzieliśmy sobie i gadaliśmy, wygłupialiśmy się, Agnieszka biegała i rysowała wszystkim purchawki :], podpisywalismy petycję o wznowienie Sailor Moon ^^ LoL, Rzucaliśmy się papierkami (po mambie :P), A Karolka dostała jedyną i niepowtarzalną Stefanię! (dżewko) ^^. Później przyszła jeszcze Monika z Ewą... i żem spotkała Szczurka, Bambo itp. No więc przy ostatnim albo przedostatnim zespole wszyscy (prawie) zeszliśmy pokicać, i było spoko ;]. Normalnie później poszliśmy na plac i usiedliśmy na środku. Doświadczaliśmy zdolności "placowego" =P bioenergoterapeuty, niektórzy bawili się w niezwyklę ambitną grę freesbee =], inni siedzieli i rozmawiali i wogóle było eXXtra, ale do tej pory nie jestem pewna Bartku czy ta kostka to był Jezus Chrystus czy Arystoteles- normalnie ciężka sprawa :). Wogóle była zalewka i zabawa, zabawa i zalewka. Po 22 rozeszliśmy się do domków,  Ale Rock Attack był wypasiony, szczególnie późniejsze posiedzenie na placu ^^ :D. A dzisiaj lotnisko, również oczekuję zajebistej zabawy
Kadet wrócił! ^^
RocK attack RuleZZ, pozdro dla wszystkich którzy tam byli :*
PapapapapapapapapapapPapapapapapapa
SioStRa RoBiNa!

czarownica9 : :
sie 24 2004 Problem? a choj z nim...
Komentarze: 20

"... W otoczeniu ciemności, zapalił pochodnię, płomień tańczył i rozjaśniał ciemny loch. Ciepło rozlało się w wilgotnym i ponurym pomieszczeniu. Nagle! Jeden podmuch demona zgasił ogień i nastał mrok..." ------>
Szczęści, smutek, szczęście, smutek, szczęście, żal, szczęście, smutek, radość, płacz, smutek, żal, szczęście, radość, płacz, śmiech. I tak wkółko.  W najgorszym czasie, największego doła tudzież melancholijiii i tym podobnych zjawisk (para)normalnych, możemy spodziewać się czegoś dobrego, co wprawi nas wstan ekstazy i ogłupienia :] (ne, ne, trochę przesadzam, :P ale ciul) no y.. te sytuacje, chwile przychodzą najczęściej zupełnie niezapowiedziane i wypełzają gdzieś zza rogów z zaskoczenia i atakują na wpół zamglone oparami smutku umysły :) :) :). A wtedy jest ^^ ^^ ^^ (Ale STOP!! jeszcze do tego nie dotarłam)... śmiech, szczęście, ale najgorsze jest gdy rzecz która spowodowała owy stan extazy, wprowadzi nas Back w otchłań rozpaczy z rozgrzaną lawą i przypala zmysły (to jest LyryKa uhuhu :P), oto, tak szybko zaczynamy się znowu dołoooować <yes< tak, tak, tak. a teraz.......... RECEPTA!! ^^ Uhuhuh, profesor Miodek zaleca :>
Składniki: dobre nastawienie, szczypta olewczego stosunku, i duża dawka własnej wiary w siebie. Mieszamy i mixujemy, podgrzewając do gorąca i piekąc około jednej dobrej płyty muzyki którą lubisz. Wyjmujesz z kuchenki i posypujesz, startą satysfkacją z owego wypieku. Pochłanianie i trawienie zalecane w towarzystwie przyjaciół, na koniec wszystko na pewno będzie RilaX jeśli utrzymasz zdanie, że wszystko daje nam doświadczenia i uczy, a to że jest ci źle i wogóle, niekoniecznie musi być negatywnym uczuciem, bo...... wzmacnia, a Moc jest wielka i piękna i ważna..... I wersja końcowa dla niektórych, wychodzi na dwór i drzesz się (ogólnie :], oR c*** z problemem, RilaX)
>Ktoś uznał że moje notky są filozofowate, a ja tak wcale nie uważam tylko troche tak uważam, ale nie do końca tak uważam ;]<
A więc tak miłym akcentem kończę ową powstałą dzisiejszego wieczorq notkę...!
 ......................>>>>>>>>>> SpiRiT!!<<<<<<<<<...................... ^^ ^^ ^^
Prof. KoRnie 0_o Ou Szit...... da Szit, Aj loWwW maj LajFfF! >lol< ^^ :D..... Pozdro.....

czarownica9 : :
sie 21 2004 Ot tak po prostu :P
Komentarze: 13

Kurcze, zajebiście dzisiaj wieczorek spędziłam, normalnie super było, ale po ochłonięciu, tak sobie myślę... Nikt już nie przychodzi na boisko, a nawet jeśli przyjdzie, to zastaje je puste, i idzie gdzie indziej. Jakoś to do mnie nie dociera, nie mogę zrozumieć czemu, wszystko się zmienia, szczególnie ostatnio, bardziej.... niż powinno....
Może..... hmm..... to tylko moje głupie takie myślenie, ale coś w tym jest...
Dzisiaj wieczorkiem wyszłam se z Mariolindą i Anką na miasto, najpierw żeśmy siedziały w Lucy i obserwowałyśmy pijaka który każdego zaczepiał, i takie tam, później spacerowałyśmy po mieście i sie zalewałyśmy, ogólnie fajnie było, a najlepsze to już było na osiedlu, poszlyśmy na boisko (oczywiście nikogo nie było :) bo się dziewczyny chciały odlać :D:D:D Była padaka. Anka nie chciała przejść najpierw przez ogrodzenie, i musiałyśmy użyć słów szantażu, wreszcie przeszła :], potem dziewczynky zgodnie lały na murawkę boiskową, a ja wpieprzałam niedojrzałe winogrona, jak to one pięknie skwitowały: najprawdpodobniej będę miała sraczkę ^^ ale co tam... Uohoh, tak se chodzimy no i żeśmy Konrada spotkały, idącego na ognisko, ja i Mariolka poszłyśmy z nim. Wogóle idąc Podmiejską wdepnęłam w kałużę i pobrudziłam swoję "święte" butky no i wpadłam w panikę >AAAAA<  -_-' ale już RilaX ^^ żem je umyła uhuhuh. Spotkaliśmy ekipę i gadaliśmy, a tu jacyś ludzi idą ja się przestraszyłam i zaczęłyśmy się z Mariolką zalewać, że nam wbiją strzykawki z trucizną........... ****SCHIZZZ*** :P:P:P:P:P. Ale później to ja se myślę tak: a jak oni naprawdę chcą się bić >ŁOoooooOO o_O< ^^ Ale gdziesz tam! >machnęła ręką< okazało się, że to znajomi, jak się póżniej okazało, że jacyś młodzi niektórzy z podstawówki, no i takie różne rzeczy się działy, bo to tylko fragment!! :), ale już i tak nota jest długa, to jeszcze napiszę, że byłam 3 dni temu na spotkaniu poplenerowym w Konstantyowie i też było zajebiście. Zaliczając Skarabeusza Moniki zrobionego z aluminium przez Piotra :> >normalnie arcyyydzieło ^^< jak również sterylny dywanik 2 w leśniczówce po którym chodziły pająki i inne żyjątka :) oraz śmieci wszelakich rodzajów, a więc ja zakańczam tą oto notkę tym drobnym akcentem: PA!
P.S. dziękuję Bartkowi za jakże niezwykle piękną meczetkę :P HO!
SioStRa RoBiNa! .................SCHIZ RULEZZZ........... jutro święto miodu na placu ^^ oŁ JEAAAAA! :P :P :P

czarownica9 : :