Najnowsze wpisy, strona 1


sty 31 2006 shit
Komentarze: 1

'Land of make believe but it doesn't believe in me.'
'Dearly belover are you listening? I can't remember a word that you were saying.'
'The center of the earth is the end of the earth'
'And I left behind this hurricane of fuckin' lies'

/B.J./

Boom!

Nienawidzę pobrzękiwania pychy i czegoś co jest tak bardzo fałszywe i nieprawdziwe. Nienawidzę komercji i reklamowania. Pieprzę szczyty zdobyte poprzez pochylanie się do stóp komuś obcemu. Ta nienawiść jest do granic możliwości święta i nienaruszalna. Nic nie chcę już tu mówić. Nic.

NARA.

 

czarownica9 : :
sty 28 2006 Flaga pomarańczowo- fioletowa
Komentarze: 3

Jestem choć mnie nie ma, żyję choć nie istnieję. Nabieram w płuca oddech, wypuszczam, ale to nic nie znaczy. Dla nikogo. Pył. Cząstka wieczności. Marność i mizernota. Przewlekła choroba duszy. Mojej, twojej, whatever. To i tak zaraz rozmyje się i zniknie. Nie przywiązuj się ani wagi, nie warto. Płacz i śmiej się, to jedyne co można zrobić. A i tak to wszystko............ Bez sensu...
S.R.

czarownica9 : :
sty 01 2006 mauo pixeli
Komentarze: 5

Coś na łączu było dlatego nie mogłaś, ale nic straconego jeszcze ;).

Jestem szczęśliwa mimo wątpliwej prawdziwości słów, jestem szczęśliwa przez pewną prawdziwość chłodu powietrza. I Ciebie kocham Califiornia Boi ;*. Ale lekko i bez żadnych zobowiązań, a te w sercu nie traktuje jako zobowiązania, a potrzebę pomocy. And around and around and around ;). Green Day. Jesus of suburbia.

Wszystko będzie dobrze. Życie jest takie krótkie. Jak można się martwić, jak można samoczynnie wprowadzać się w smutek. Zbrodnia... i powinna być kara :). Kurwa, może to jest zbyt pozytywne, ale jak tu można zwyczajnie inaczej? Jak tak popatrzę na to co dookoła, to co by się nie działo, żyją we mnie i śpiewają iskry. Ehh... Nowy Rok

A Sylwek był i... był dobry. Nie powiem ;P. Było parę aksidentów i niemiłych sytuacji, ale ogólnie było śmiesznie. A za rok będzie jeszcze lepiej. Mam nadzieję tylko, że łzy nie popłyną.

Ajajaj. Dobranoc ;]

Olka- KoRnie- SioStRa RoBiNa!- Leila... i co tam jeszcze... ;) Ałimba łapa łimba łapa.

czarownica9 : :
gru 15 2005 I don't care if you don't care
Komentarze: 5

'Najpiękniejsze chwile przychodzą niezapowiedziane'- Stwierdzenie tak prawdziwe jak matematyka. Aczkolwiek matematyka nie ma tu nic do rzeczy, bo ta jest prosta, jasna i zawsze taka sama. Moje życie nie. Moje uczucia nie! Znowu notka o tym samym. Przelewanie uczucia na papier, jednak dawno już tego nie robiłam przynajmniej nie tutaj. A chcę stwierdzić, że moje życie niby teraz stoi w miejscu, pozorna nuda przytłacza. W głowie kotłuje się mimo to niemiłosiernie. Czy powinnam myśleć nad tym co chce napisać, uczyć się formułować myśli? Myślę, że po prostu powinnam pisać... a.. chyba już nie umiem. 'Na naukę nigdy nie jest za późno' to fakt, ale czasami zwyczajnie brakuje czasu. Dla równowagi słów, chcę stwierdzić, że nie znoszę tego całego wyścigu szczurów, karierowiczów robiących wszystko żeby być wyżej niż inni, zatracający własną osobowość dla pracy, dla pieniędzy, dla sławy.. Gdzie tu miejsce na osobisty LOT w górę? Ja tak nie mogę, ja tak nie chcę. I.. heh.. kilka ludzi ostatnio sprawia, że nie czuję się najlepiej. Może nawet nie tyle, że się zawiodłam, ale.. brak, brak, brak. A najlepszy teledysk jaki widziałam wprowadza w stan pięknej psychodeli. O ile tak owa istnieje. Daje mi w każdym razie więcej czegokolwiek niż ktokolwiek i cokolwiek, przynajmniej w sensie wypełnienia duchowego. Nie czuję wtedy się szczęśliwa, czuję, że nie mogę myśleć o niczym innym, bo gdy zamykam oczy, umysł sam bez mojej pomocy tworzy obrazy, które doprowadzają mnie do płaczu i okropnej wśiekłości na mnie samą, bo mogę, a nie robię. Idiotka, ale potrzebująca tego co tam jest. Nawet bardzo, nie chcę mi się tłumaczyć, bo po co? Kto będzie chciał ten zapyta. Oby tylko nie zajeździć. No i w tym momencie przeszła mi już ochota na pisanie. Nagle przyszła i nagle odeszła... Ale czy to znaczy, że należy się poddawać, a może tu nie chodzi o poddawanie tylko o to żeby nie zmuszać się do czegoś? Nieważne... Chciałabym w ciągu 10 minut się spakować i.. pojechać.. przed siebie. Z dala od schematów, mechanicznego życia i... nieprzeżywania go. Dlaczego tego nie robię, mimo że wiem że powinnam? Bo... jestem chyba zbyt zgorzkniała, zbyt samolubna i przestraszona. Marzenia istnieją, ale do wypełniania ich trzeba mieć więcej odwagi niż do czegokolwiek innego. Mało zrozumie? Nie dziwię się, nie starałam się o to nawet. Przedstawiałam skrótowo. Tylko po to żeby odcedzić myśli, którymi nie umiem się odciążyć, podzielić... Może byłoby łatwiej. Ale kiedy zaczynam, mój umysł tworzy pojedyńcze słowa.. język się wiąże i nie mogę mówić. Wstyd mi. Dziwnie, mój światopogląd nie zmienia się, mimo że obiecywaliście mi to.... Zmieni się jeszcze? To się okaże, jedyne czego pragnę to to, abym umiała go praktykować, w KAŻDYM szczególe. Żegnam i nic więcej już nie napiszę, nie teraz.

KoRnie

czarownica9 : :
gru 14 2005 bez komentarza
Komentarze: 2

1st- Jesus of Suburbia.

KoRnie

czarownica9 : :