Najnowsze wpisy, strona 21


sie 21 2004 Ot tak po prostu :P
Komentarze: 13

Kurcze, zajebiście dzisiaj wieczorek spędziłam, normalnie super było, ale po ochłonięciu, tak sobie myślę... Nikt już nie przychodzi na boisko, a nawet jeśli przyjdzie, to zastaje je puste, i idzie gdzie indziej. Jakoś to do mnie nie dociera, nie mogę zrozumieć czemu, wszystko się zmienia, szczególnie ostatnio, bardziej.... niż powinno....
Może..... hmm..... to tylko moje głupie takie myślenie, ale coś w tym jest...
Dzisiaj wieczorkiem wyszłam se z Mariolindą i Anką na miasto, najpierw żeśmy siedziały w Lucy i obserwowałyśmy pijaka który każdego zaczepiał, i takie tam, później spacerowałyśmy po mieście i sie zalewałyśmy, ogólnie fajnie było, a najlepsze to już było na osiedlu, poszlyśmy na boisko (oczywiście nikogo nie było :) bo się dziewczyny chciały odlać :D:D:D Była padaka. Anka nie chciała przejść najpierw przez ogrodzenie, i musiałyśmy użyć słów szantażu, wreszcie przeszła :], potem dziewczynky zgodnie lały na murawkę boiskową, a ja wpieprzałam niedojrzałe winogrona, jak to one pięknie skwitowały: najprawdpodobniej będę miała sraczkę ^^ ale co tam... Uohoh, tak se chodzimy no i żeśmy Konrada spotkały, idącego na ognisko, ja i Mariolka poszłyśmy z nim. Wogóle idąc Podmiejską wdepnęłam w kałużę i pobrudziłam swoję "święte" butky no i wpadłam w panikę >AAAAA<  -_-' ale już RilaX ^^ żem je umyła uhuhuh. Spotkaliśmy ekipę i gadaliśmy, a tu jacyś ludzi idą ja się przestraszyłam i zaczęłyśmy się z Mariolką zalewać, że nam wbiją strzykawki z trucizną........... ****SCHIZZZ*** :P:P:P:P:P. Ale później to ja se myślę tak: a jak oni naprawdę chcą się bić >ŁOoooooOO o_O< ^^ Ale gdziesz tam! >machnęła ręką< okazało się, że to znajomi, jak się póżniej okazało, że jacyś młodzi niektórzy z podstawówki, no i takie różne rzeczy się działy, bo to tylko fragment!! :), ale już i tak nota jest długa, to jeszcze napiszę, że byłam 3 dni temu na spotkaniu poplenerowym w Konstantyowie i też było zajebiście. Zaliczając Skarabeusza Moniki zrobionego z aluminium przez Piotra :> >normalnie arcyyydzieło ^^< jak również sterylny dywanik 2 w leśniczówce po którym chodziły pająki i inne żyjątka :) oraz śmieci wszelakich rodzajów, a więc ja zakańczam tą oto notkę tym drobnym akcentem: PA!
P.S. dziękuję Bartkowi za jakże niezwykle piękną meczetkę :P HO!
SioStRa RoBiNa! .................SCHIZ RULEZZZ........... jutro święto miodu na placu ^^ oŁ JEAAAAA! :P :P :P

czarownica9 : :
sie 18 2004 Brzdęk
Komentarze: 14

Niektórzy ludzie są tak nieznośnie denerwujący, irytujący, wqrwiający, wqrzający- nie mogę ich słuchać, nie mogę na nich patrzeć! A czemu?
Bo tak na mnie działają....
Mianem takiej osoby mogę zaszczycić myślę, kilka ludzi.
Spać mi się chcę. I w kosza mi się grać chcę.
Póki nie ma ich i nie ma treningów to sobie nie pogram, bynjamniej nie tak jak ja bym chciała.
Jutro spotkanie. Poplenrowe.
A teraz tylko czekam na Mariolkę i kupa...
Brzdęk- stłukł się kieliszek od wódki...
Ale o dziwne (!) o ironio, każdy który pomyślał sobie, że piłam, że ktoś przy mnie pił, jakże jest nietwórczy i nieposiadający inwencji. W kieliszku były kropelki od bólu brzucha... I wtedy się stłukł...
A czemu bolał brzuch....?
Bo zdenerwowałam się z czyjegoś powodu, kogoś kogo widoku podłej mordy znieść nie mogę i mnie brzych rozbolał, a kieliszek się stłukł, pozmiatałam, wyrzuciłam do kosza, jak szłam wyrzucić worek, to od szkła zrobiła się dziura i śmieci się rozsypały, jakże sfrustrowana i zła stanęłam na środku i tupnęłłam nogą, poszłam z powrotem po worek i pozbierałam, znowu bolał mnie brzuch, ale tym razem kieliszek się nie potłukł, a czemu? 
Bo nie pilam kropelek, brzuch mni bolał, ale nic się nie potłukło.
Zawsze jest ryzyko.
I zawsze coś jest kosztem czegoś.
Olka

czarownica9 : :
sie 14 2004 hę?
Komentarze: 16

Zmieniłam sobie szablonik, a właściwie to jak zwykle zrobiła to za mnie Lenka... tak tak, thx ślicznie!
Jest super, mam dobry humor i wszystko jest okey, no prawie wszystko, ale nie wgłębiajmy się w ciemne otchłanie mego umysłu :>. Pada deszcz... Uoh i nie można nawet w kosza porezać, co to ma do cholery być! ;[ grr... :]. Już niedługo będzie kupa, bo wszyscy sobie pojadą... Pojedzie sobie Kadet, pojedzie sobie Dorka i Żela i Koshoł, pojedzie sobie Majkel, i wogóle dużo osób sobie pojedzie, a ja zostanę właściwie sama do końca wakacji, i co będę robić?? Pewnie czytać... Uoh. Albo.. oj nie wiem, ch** z tym, że tak powiem, narazie z tych nudów to pisze notkę, i mam uciechę bo nasz Szloch wrócił ^^ Uhuhuh. Ksiązecki już mam, tylko jeszcze ćwicząt nie mam, trzeba sie będzie wybrać do miasta.
A tymczasem to muszę wlepek narobić, bo za pół godziny idziemy z dziewczynami na wyprawę w celu ich rozkleeejenia, albo nie..... nie chcę mi się, zmuliło mnie... heh, nie zdąże zresztą ich zrobić.. I koniec tego pierdolenia bo i tak nikomu pewnie nie będzie chciało się czytać.
1. wu'suul dos zhah folbol ji dosman nindel Usstan z'klaen talinth bauth dos                        heh
2. Final a Combat
3. Nie jedźcie sobie wszyscy :(
4. PapapapapaPa i pozdrowionka tym razem dla Szlocha, Patryka, Chaliego i dla Wiśni... bo tak! o!
5. Heh
6. Da SioStRa RoBiNa...... i tyle......!

czarownica9 : :
sie 12 2004 Sraczka :>
Komentarze: 7

My sweet dream... I'm so sad :(, cry...
co? : /
ej...
bez przesady :D :D :D
dół? : /
Nigdy :D
Bynajmniej narazie, o tak tak... :)
złość? : /
Nee, po co? :P
Schiz? :)
Zawsze!!! :D
A-FIRE-INSIDE :D :D :D uohohoh ;], gópia no gópia, przejdzie... :)
Pozdrawiam moją drużynę herosów, czyly Kat-Kot'a (Nezz :D) oraz spidermacho (Dooris :D) no i se pozdrowię jeszcze Makarona żeby mu dobrze było, ha! :)
KORNIE.......................Karrramba........ sssssomebody sssstop me!! :P
Nowa notka w miarę tudzież jest poniżej także :) :) :)

czarownica9 : :
sie 12 2004 :D
Komentarze: 6

..............Wrócił!!!!!!!........... :D:D:D:D:D
Uhuhuhuhu pies ***szchiza mam ou Yeah***, co nie zmienia faktu że wrócił!!! ^^
KoRnie, da best of da bests :P :P :P

czarownica9 : :