Archiwum sierpień 2005


sie 19 2005 mucha
Komentarze: 6

Nie lubię końcówek wakacji. Są przygnębiające, czuję się wtedy jeszcze gorzej niż podczas szkoły. Wieczorami dopada mnie odczucie jakbym nie odrobiła na jutro pracy domowej, miała na 8 drugiego dnia i dostać pałę mi przyjdzie... Trzeba pozałatwiać resztę, niepozałatwianych i niepodokańczanych spraw. Nawet perspektywa nadchodzącego KoRncertu średnio mnie cieszy. Możliwe jednak, że to przejściowe, aczkolwiek nieprzejściowy jest u mnie brak weny, a na pewno już nieprzejściowy-chwilowy. Piszę więc zwyczajnie.

'Nauczyłem się umierać w sobie, nauczyłem się ukrywać cały strach. Nie do wiary, że tak bardzo płonę, nie do wiary, że rozumiem każdy znak.' /100 tysięcy jednakowych miast- Coma/

Moje życie: płynie, leci, idzie, biegnie, czołga się, klęka, stoi, mamrocze, pracuje, leniuchuj, śpiewa, bawi się, odpoczywa, jeździ, kroczy, mamrocze, bredzi, faluje, huśta się, brnie, płacze, śmieje się, kontrastuje, JEST.

Dziękuję, postoję.

OlKa

czarownica9 : :
sie 03 2005 Milion myśli w głowie tkwi.
Komentarze: 12

Traktuję was wszystkich naprawdę bardzo poważnie.

Tak q prawdzie to niedawno wróciłam z obozu koszykarskiego z Włodawy i był ciężki. Mnie ostroooo wymęczył. Zakwasy od góry do dołu. Czuję, że się trochę podciągnęłam. Przynajmniej kondycyjnie. Co nie znaczy, że tylko zapierdalałyśmy w kółko (choć prawdę mówiąc jest w tym więcej prawdy niż mniej ;)). Było bardzo wporządku. Polewałyśmy się z dziewczynami wieczorami, wpieprzałyśmy chrupki kukurydziane i ganiałyśmy myszy >lol<. Ale nic nie przebije... Czynastej Czydzieści!! Jeee!!.. =). Ze 3 razy pojechałyśmy nad Białe tak na dzień. Ja na jedną nockę wybiłam z obozu i pojechałam z chłopakami. Oj fajnie było ;]. Ale im na drugi dzień chyba jeszcze lepiej ;P (nie wnikam bardziej ;]).

Kiedyś myślałam dużo o przeszłości. Wręcz zasypywały mnie wspomnienia, a może to ja się nimi zasypywałam? W każdym razie coraz częściej zasypują mnie plany, a może.. Coraz częściej patrzę w przyszłość. I to nie w jakimś górnolotnym sensie. W sensie wręcz bardziej pospolitym niż zwykle. Na co człowiek chcę stworzyć wehikuł czasu, skoro ma go w głowie? Ehh.. 'Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy'. Nie zgadzaam się z tym za bardzo, aczkolwiek zdanie jest bardzo optymistyczne i może poprawić humor. Wiem coś o tym ;]. Jeśli ktoś się wypiera tego co zrobił przypuścmy wczoraj albo 2 lata temu i uważa to za nieistotne to tylko pogratulować. Więc trochę to zdanko bym przekształciła. Bo to 'tylko' jest bardzooo nieprzemyślane. Nigdy nie mów i nigdy i nigdy nie mów na pewno, no chyba, że chodzi o matematykę.

Dosyć mojego pierdolenia. Chciałabym tylko stwierdzić, że częstotliwość pisania notek przeze mnie raczej się nie zmieni in plus. Więc.. no coż... do zobaczenia pewnie za jakiegoś miecha.

A chooj!  ... ... ... ;] ;P

...:::KoRnie:::... .proj.

czarownica9 : :