Komentarze: 7
Coś dobrego wybija rytm tam gdzie trzeba. Czuję, że jest jak powinno być, choć nie zawsze pokrywa się to z 'pozytywnie'. Nie wiem już jak mam pisać te notki. Napisałam ich przeszło 130 i najlepsze jest to, że to pisanie wcale mi się nie nudzi. Jednak już po prostu nie mam o czym pisać... Qwa. I coraz częściej zaczynam pieprzyć wkółko o tym samym. Może jakieś specjalne zamówienia, albo pomysły? =]. No cóż... juz dużo mniej osób odwiedza tego bloga niż kiedyś. Może by tak zacząć pisać notki z cyklu: "o czymś konkretnym", bo u mnie rozwijają się ostatnio notki: "O wszystkim i o niczym bez konkretnego przesłania". Ale zamiast takiego pierdolenia to przydałoby się wprowadzić wreszcie jakiś plan w życie. Może następnym razem.
>>>Ciekawe jakie są kocie fantazje?<<<
>>Patrzę w gwiazdy, w twoje oczy, w niebo i na ludzi drżąc... ze szczęścia.
Jak i z bólu, że to wszystko można stracić.<<
>Cicho depce i truchtam w miejscu. Kiedyś puszczę się pędem. Tak, tak. Tylko czemu to zawsze jest przekładane. Chwilo trwaj....=)<
.Czemu wierzę w Boga mimo, że nie ma na jego istnienie żadnych dowodów. Czemu prowadzę w głowie cichy monolog mimo, że nie mogę być pewna, że ktoś go usłyszy. Bo wiara idzie z serca... Wiara panuje nad racjonalnym myśleniem i nad duchowym uniesieniem- mimo, że to może bezsensowne usprawiedliwianie bytu świata. Myślę, że jest Bóg, bo skąd brałyby się w ludziach emocje, które nie są koniecznie do przetrwania gatunku? A biorą się...W każdym z nas. Ja wierzę.
ps. Dzampra przelozona na 15.04.2005. Piatek
SioStRa RoBiNa =] =] =] ;]