Patrzę przez okno (bezpośrednio).
i widzę śnieg spokojnie spadający i wirujący, dwa drzewa takie same prawie od 16 lat. I widzę sklep, troche nie pasuje. I niebo, tylko że niebo się zawze zmienia, ale z tego wszystkiego właśnie ono jest najładniejsze.
(pośrednio)
Widzę tą część świata, w którą zwykle patrzę gdy bywam szczęśliwa i smutna, gdy bywam pełna euforii i radości, gdy bywam zła. Tutaj widzę wspomnienia, nadzieje, wiare, doły, łzy, Ciebie i Ciebie i Was. Tutaj patrzę dzień w dzień jak mija moje życie. Tutaj patrzę gdy mijają i pojawiają się emocje, gdy rozmawiam i odkrywam. Kiedy się dowiaduje, zgaduje, pragnę i kiedy mnie boli. Patrzę przez łzy, a wtedy obraz się zamazuje. Czasami nie mam ochoty przypominać sobie to chowam się tam gdzie tego okna nie ma. Widzę tutaj to co było i już nie wróci. I czuję że żyje. Czuję, że często mimo iż w złym humorze ogarnia mnie szczęście, Mimo że to tylko hormony.
Hormony czy dusza? Hormony czy umysł? Hormony cze serce? Czy czujemy, co czuje za nas? Co wpływa na odbieranie bodźców? To tak naprawdę nie ważne. Wystarczy mi świadomość że to jestem ja.
Nie ma koncertu. Zachorował wokalista, a ja sie tak nastawiłam =(. Miało być fajnie, czekałam na to, czekałam. I dopiero sie za tydzień doczekam. Iiii... gówno! Kwas. Idź się spal. Idź się powieś! ble bla ble bla ble.
1. M&O corp.
2. Sycylisjka
3.Frajerowanie, Jeleniowanie, Kombajnowanie, Poldkowanie, Jordanowanie. And around and around and around.
SioStRa!