Hej... Opisywałam już ten temat, ale notka ta pisana będzie poniekąd na zamówienie Marioli z tego też powodu jej ją dedykuje =]
Czym tak naprawdę jest przyjaźń?...
Głębokiem uczuciem wyższym nad wszystko inne, niezapomnianymi chwilami łączącymi ludzi, wiszącą emocją w powietrzu, a może tylko pustym słowem, nie znaczącym nic....?....
Ktoś się mnie kiedyś zapytał w co wierzę, po chwili zastanowienia odpowiedziałam, że w przyjaźń. Może bardzo naiwnie, może zbyt optymistycznie patrząc na życie, a ze zbyt wielkiem zaufaniem na ludzi.... Może (!)...
Ale czym by było ludzkie życie bez przyjaciół? Niewątpliwie prostą, wypraną z uczuć instytucją, formalnością... czymkolwiek, ale nie życiem...
Kogo uważamy za swych przyjaciół? Ludzi, których znamy długo, dobrze, a może ludzi, którym bezgranicznie ufamy i gotowi jesteśmy poświęcić dla nich czas i siebie, może ludzi dzięki, którym zdobyło się coś ważnego, niezapomnianego... Chyba każdy inaczj to postrzega, ale dla każdego jego definicja będzie prawdziwa.
Przykrym momentem jest rozstanie przyjaciół, wyjazd w gorszym wypadku śmierć... Ale tak naprawdę przyjaźń człowieka nigdy nie opuści. Przyjaciele to ludzie, których pamiętać się będzie całe życie, których słowa wspominać się będzie ciągle, do których wracać będziemy wspomnieniami i uczuciami.
Dobrze jest umieć wyrazić drugiemi człowiekowi, że jest dla ciebie kimś ważnym, ale nie zawsze jest to aż tak potrzebne. Czasami milczenie wyraża więcej niż tysiąc słów.
-"Przyjaciel- ktoś przy kim milcząc nie czujesz potrzeby robienia niczego więcej i sama jego obecność cię uspokaja"
-"Przyjaciel- ktoś przed kim można głośno myśleć" - znajdźcie takiego...
W tym miejscu chciałam pozdrowić przynajmniej tych najważniejszych:
Dooris i Krzysiek...Majkel, Patryk, Paulina, Żela, Szloch, Mariolka (lista jest okrojona... wiecej ludzi traktuje jako przyjaciol, ale nie chcialam jej przepychac niepotrzebnie, oni wiedzą...)
Osoby, które pokazały mi rzeczy które wiele mnie nauczyły
Buniek, Kajtek, Damian.
Pozdrawiam wszystkich!
KoRnie