Archiwum marzec 2005, strona 1


mar 09 2005 read.
Komentarze: 12

"Kiedy matka dala zycie dziecku, wszyscy chórem krzykneli "dobra robota". Ale matka nie powiedziala slowa, poniewaz Kiedy dziecko mialo kilka dni, jego usta zaczely pic wode, niewinne dziecko, mialo wkrótce isc na rzez. Kiedy mialo zaledwie dwa tygodnie, postawili byla niema. je na wage, a stamtad wcisneli do drewnianej skrzyni, szybko zamkneli stalowymi gwozdziami. Zabrali dziecko do miejsca, sciany i posadzka wylozone bialymi kafelkami, pokryte zakrzepla krwia i zwierzecymi odchodami. Wywlekli dziecko ze skrzyni na pokrwawiona ziemie, i kiedy wstrzasy przeszly przez nie, nie moglo wydobyc glosu. Powiesili dziecko za nogi na ruchomym lancuchu, ale nikt tego nie zatrzymal bo tam nikt nie pyta o ból. Dziecko podrózowalo do góry nogami az napotkalo krwawy nóz, i kiedy nóz zatopil sie w nim, ono rozstalo sie z zyciem. Dziecko wisialo tam bez ruchu, jego wnetrznosci plynely pod nim. Powodu swojej naglej smierci, to dziecko nigdy sie nie dowie. Zdarli skóre oczyszczajac jego grzbiet i rozrabali go na pól. Chcesz poznac powód jego smierci? Ten powód to................................................................................................................................................................................... cielecy gulasz."

Nie rusza was to?

To pierwsza rzecz, która ruszyła mnie (jeśli chodzi o wegtetarianizm). Ruszyła i to naprawdę potężnie.

KoRnie

czarownica9 : :
mar 06 2005 eh
Komentarze: 6

Rzeczywiście qrwa nie miałam się do kogo wyjebać za moje domowe kłótnie? =/ ale ja jestem głupia. Sorry Mariolka. Nie bądź zła... ale też mogłaś nie iść wtedy, nie? okej... NvM
KoRnie

czarownica9 : :
mar 05 2005 same pierdoły.
Komentarze: 2

Czuję się zjebana. Jest sobie sobota. Nie dawno wróciłam z meczu i jestem zmęczona jak chuj. Zaraz przyjdzie po mnie Mariolka z Młodą i pewnie pójdziemy do Enigmy (co z resztą robimy w każdą sobotę). Po co pisze takie bzdury? A nie wiem.. chyba od tego są blogi. Jak ktoś niech nie czyta. Niby dobry mam humor, ale jestem tak troche wkurwiona. W gardle mnie coś piecze i w płucach też. Głowa mnei napierdala. Nie chce mi się pisać pięknych i ważnych myśli, Lyryka i te sprawy (co zwykle robię). Moje sumienie jest ciężkie i czuję to normalnie na każdym kroku. Czuję się winna za kilka spraw, na które na pewno w jakiś sposób miałam wpływ.DON'T LOSE A FAITH. Tak se tłumaczę... a właściwie to tak uważam, nie mówię tego z ironią, mam jakiś troche taką zjechaną mentalność. Zawsze wierzę w ludzi. EHhh...Idź się Olka powieś, bo chuj cie zaraz szczeli. ?Ufam ludziom, a są tacy którym uafm bezgranicznie, nie wiem czy słusznie czy nie. Tak w chuja czuję i tyle. Lubię przeklinać, ale mam świadomość, że nie powinnam. Kto zna jakis sposób żeby się oduczyć. Fuck fuck fuck.GOOD TO THE LAST DROP. No więc mam nadzieję, że będziesz, ale jak nie to.... chuj. Trudno i może to jakoś przeżyję,  Już koniec. Nara

olka

czarownica9 : :
mar 03 2005 KRn?
Komentarze: 3

Outside, I know you but, inside, I'm fucked.

What am I doing?
I can't believe this

Where is my strength to hold on?

This shit right here is for you...I could have never lived.
If it wasn't for you.

Ja.

czarownica9 : :
mar 01 2005 tysiąc piećset sto dziewięćset
Komentarze: 9

I’m too scared. Strach innych zarówno jak i mój przed wszystkim co bezpośrednie, czemu tak jest? Ja nie chcę tak... Gubię się kiedy wszystko ma tyle podtekstów. Chętnie odpowiadałabym na proste pytania, szczerą odpowiedzią. Małe dzieci to mają dobrze.. Wszystko olewają, też tak chcę.
Bit. Pik, Pik. Pik, Pik. __/\_/\__/\_/\__ (To niby miał być odczyt z kardiogramu ale nie wyszedł) To właśnie czuję ostatnio coraz częściej i coraz intensywniej, choć nierzadko nie positiv.
Coraz mniej mi osób mi notki komentuje, choojowo. Ja lubię czytać komenty, a wy co?

FUCK, I'm falling again.

 

Starring:
ON          ONA

On           Ona
oN

Moje takie tam.
>>Najlepsza knajpa w mieście. Słychać było dobrą muzę, na zewnątrz było ciemno i brzydko. Uliczka prowadząca do wejścia była zasyfiona, ale ON, On, oN, ONA i Ona wyszli na chwilę żeby się przewietrzyć. Zalewali się ze wszystkiego po kolei, humorki dopisywały. W pewnym momencie zaczęli sobie robić jaja. On i Ona chodzili ze sobą, ale Ona zaczęła przystawiać się do JEGO. W sumie tylko dla żartów. Więc on w odwecie zaczął przytulać się do NIEJ, ale w pewnym momencie wszystko wróciło do normy, a śmiechy ustały. On i Ona trzymali się za ręcę. ON i ONA z kolei niepewnie się uśmiechali, ale ON przytulił JĄ, ONA go pocałowala. Jednak nie o to MU chodziło i trochę się speszył, ONA również. Nagle wszystko dookoła znikło... i... [w chooja, dalej nie powiem =P ]<<

KoRnie

czarownica9 : :