Komentarze: 17
Stwierdzam, że niektóre osoby żyjące (ogólnie mówię) są jakieś dziiiwne.... No ehem... bez obrazy, ale jezu, jak ktoś się nad sobą bez przerwy użala, i mówi że chce popełnić samobójstwo, to jest z deka dobijające.... Ja rozumiem że ktoś może mieć doła, czuć się smutny, ale żeby się zabijał "bo tak" (wypada na przykład) to jush jest szczyt DaŁnA. A mam takich znajomych, mam... co to mówią że już wybrali sobie trumnę i zaplanowali dokładną datę ZGONU i sposób w jaki to zrobią... No cóż, ich sprawa, niech robia co chcą, ale po co obwiesczać to całemu światu? Niektórzy daliby wszystko żeby żyć -normalnie -z kochająca rodziną - nie być chorym(fizycznie lub psychicznie) - bez problemów - lub po prostu żyć. A niektóre cioty, wogóle o to nie dbają, robią z siebie największe ofiary żeby zwrócić wokół siebie jak największą uwagę, może to wynika z kompleksów...? Nie wątpie, że ludzie mogą mieć problemy prowadzące do czynów i słów DESPERACKICH. Ale jak kurde jakiś "ave satan" wyjedzie z odpowiednim tekstem, to wymiata... Kończę, a wy mi powiedzcie co myślicie o samobójstwie, bo moim zdaniem to jest objawa zakompleksienia, i chęć "wybicia" (?), mało jest poważnych przyczyn... bo te jestem w stanie zrozumieć
P.S. pozostawcie ślad teg że tu byliście w księdze gości...
SioStRa RoBiNa!