Komentarze: 14
-Jak się czuje?
-Jakby to zdefiniować?
Czuję się niesłychanie... dobrze i.... niespodziewanie inaczej niż zwykle. Zwykle szczęście objawiało się euforią, waleniem głową w ścianę ^^ (to była oczywiście przenośnia ;] ). Teraz jest inaczej. Totalnie inaczej. Ogarnia mnie spokój, miłe smyrające =P ciepełko. Mam ochotę wziąć poduszkę jaśka, usiąść z nią w kącie pokoju, jeść mandarynki i słuchać lajtowej muzy ^^.
Czuje się jakby nic mi nie brakowało, a życie się wypełniło.. po prostu. A niby nic się nie stało, czy kilka słów, nut tak ostro może wpłynąć na życie okazuje się, że tak.
Mimo, że zawsze bezpośrednio lub pośrednio śmiałam się z tego typu tekstów to teraz sama to napiszę... Jest dookoła tyle subtelnego piękna i tyle delikatnych, prostych uczuć, które można dosłownie spijać i cieszyć się tylko tym, że są. Można cieszyć się każdą ważną osobą z osobna. Cieszyć się z jej uśmiechu, szczęścia. I po prostu jej to powiedzieć, że tyle znaczy dla Ciebie....
Żebym już zawsze się tak czuła.. =]
Prosto, z podniesioną głową, pewnym krokiem, z uśmiechem na twarzu i niewidzialnymi skrzydłami. „Rodzina sprawiała, że zamiast chodzić latałam” I znowu latam. Oj znowu. =).
>> What’s wrong with my tongue
These words keep slipping away
I stutter, I stumble
Like I’ve got nothing to say << A.L.
.......KoRnie...... =)