Archiwum 24 stycznia 2005


sty 24 2005 Hmm...
Komentarze: 12

Leniwy, ale szczery uśmiech powoli zamienia się we łzy. W smutek i ból, nie w żal, nie we wściekłość, nie w szał. W skromny, zmęczony i zduszony smutek. Trudno się cieszyć kiedy bliskiej tobie osobie jest tak źle. Najchętniej bym wiedziała, że jest jej bezpiecznie i dobrze, cokolwiek by to znaczyło. Nawet nie potrafię wyjaśnić tak bezinteresownej przyczyny tego stanu. Wydawało mi się, że smutek spowodowany smutkiem innej osoby jest fałszywy. Już wiem, że nie.. Już wiem, że może doskwierać nawet dużo bardziej. Straszna jest taka bezsilność, niemoc pomocy. =(
Z drugiej strony na widok pewnej osoby przechodzą mnie dreszcze. A po chwili opada. Fajnie by było gdyby ta osoba się już nie oddalała. I jak się uśmiecha to też mi się od razu lepiej robi =).
"Wake me up when Semptember ends" Green Day with Billy Joe RuleZzZ!... "Now everybody do a propaganda"
...
"If you want miracles, You must be like a miracle."
... SioStRzYcZka!...

czarownica9 : :