wrz 13 2004

Sny...


Komentarze: 15

Przerwa będzie jak będę wąchać kwiatki od spodu i będzie wtedy RilaX, a narazie to mi sie chcę pisać, no to piszę.
Życie!
Dżyzys!
Zajebiste, niepowtarzalne, zaskakujące, fascynujące, uczące, ciekawe, emocjonalne, brawurowe, po prostu wypasione.
Ale super, miałam dzisiaj trening. Normalnie fajnie było. Oprócz tego że Mariolka mi przypieprzyła z całej siły piłką w nos =P, ale w sumie ja mogłabym zrobić to samo Da da Da ]:->.
W dzisiejszej notce chciałabym poruszyć temat snów... (Wracam do notek "Chciałabym dzisiaj poruszyć temat..." ;] nakręciłam sobie fazę.. ;P) Skąd biorą się koszmary? Skąd biorą się sny z serii "piękne"? Tak wogóle do tej notki zainspirował mnie film "walking life" obejrzany u Szlocha- serdecznie polecam! Częściowo, a może i nawet całkowicie steruje nimi podświadomość. Nie wiem jak wasze, ale moje są piękne. Długie historie, które normalnie nie miałyby miejsca. Jest to coś, co nieraz napawa mnie energią kiedy czuję się jak spompowany flak, wbija we mnie pokłady siły.. Mi, na przykład nigdy nie śnią się koszmary, a może ja tego po prostu tak nie odbieram...? Każde doświadczenie, nawet trudne i przykre, traktuję jako naukę i tak czy inaczej sprawia mi radość obserwacji. Sny można kształtować, można się nimi bawić, można zmieniać bieg wydarzeń. Robić w nich wszystko co chcesz. Tak naprawdę. Potrzebne jest tylko odpowiednie nastawienie. Ja sny mam codziennie. I tak sobie pomyślałam, o książce, którą ściągnął Szloch mój prywatny Dziadek. Pozwala ona "bawić" się snami, i dowolnie budować. Myślałam. I... cóż, doszłam do wniosku, że ja to chyba umiem robić. Mimowolnie się nauczyłam? W sumie zauważyłam od tego momentu, że sny mam codziennie, i są wręcz idealne, i jestem w nich świadoma, robię to co się chcę, dzieje sie dookoła mnie to- czego ja chcę. Podoba mi się to. W każdym razie odbiegając od tematu. LoViN' LiFe!
KoRnie =]

czarownica9 : :
oho
12 grudnia 2006, 21:35
pierdolisz bez sensu
Kinguś
19 września 2004, 14:34
moge już komentować wiec komentuje....ja tam sny mam żadko i większości ich nie pomietam, a jeżeli już to są one chaotyczne o totalnych bzdurach i nie mają sensu nie wiem dlaczego mam takie sny ta jes zastanawiające i się zastanowie a jak już bede wiedziała dlaczego jestem inna niż wszyscy to wam powiem:*:*:*:* pozdro
KoRnie
18 września 2004, 16:37
extra, ja też
Makaron
18 września 2004, 10:38
a ja o was wszystkich śnię na okrągło... jak juz sen jest... to wtedy biegacie np. z laserami, albo bawią się w szyscy w wojnę... albo ktoś ujeżdża słonia, który mam mnie stratować :
Nezz ;)
18 września 2004, 00:41
:* ... a ty mi sie wczoraj śniłas .....
SioStRa!
16 września 2004, 22:36
owszem, nie... Ojcze
Piotrek\"B-Boy, Ojciec chrzestny
16 września 2004, 19:56
Moje sny są często kompletnie zeschizowane, smutne, radosne, prorocze, nauczające. Dajmy na to \"Barów\"(podstawowego powera w break dance) nauczyłem sie przy dużej pomocy snu. Zdaża mi sie takż e często śnić na jawie a najczęściej śnie na lekcjach. Sny są pomocne, przydatne, dobre, złe, nieprzydatne, niepomocne. To nie zabrzmiało absurdalnie?
Angie
15 września 2004, 15:09
ja niestety żadko pamiętam swoje sny... ale czasem je jednak miewam i lubie jak jest to sen, o tym co chciałabym aby było na jawie.. łoj aż kce sie śnić!;) czmokas:*
..::kasiorek vel kejti::..
14 września 2004, 20:48
hym............ ciuż.... nio wiec.. hym.. tia....:D:D łoj coz ja moge powiedizec.. UWIELBIAM SNY!!! bony!! wrecz ubostwiam!! moje ulubione zajecie podczas spania:D:D hieh;) nie a tak powaznie.. to sny sa bardzio fajne szczegolnie te tyakie przyjemne.... bo nei lubei tych \"zlych snoof\" choc czesto mi sie one zdazaja neistety...:(::(:(:(( olenko naucz mnie kierowac tymi snami czo?????;) 3m sie buziOOlki!!:**************
szlubka D214D3K
14 września 2004, 18:14
a ja wam powiem ze kazdy i to codziennie ma sny..tylko, że czasem jest ogrooooomny problem zeby sobie go przypomnieć...qwa nie mam czasa zeby robić ten kurs świadomego śnienia. najgorzej jest z rankami kiedy trzeba miec chociarz chwile... i o jakoś łagodnie sie budzić, a nie i od razu sie budzisz... jesli ktos chce tą książke to niech się zgłosi.. najlepiej osobiscie ale moze i maila mi podesłać szloch@hotmail.com. Polecam \"Waking Life\" ps pozdro
13 września 2004, 22:53
uhuhu sny są piękne!!!ja moje sny też kocham=][=pomijając fakt mordowania mojego braciszka sztyletem z białą rączką i zagrożenie w postaci ostrza od łyżwy wiszącej nade mną i resztą ludzióf z mych snów:)...szczegół...;)i tak je kocham:] pozdrófka ślem papa:*
PatRyK
13 września 2004, 21:44
ja tez codziennie mam sny.. i zazwyczaj sa fajne a jeszcze czesciej dziwne, pojebane i zeschizowane.. ale to jest spoko :) P.S ale najbardziej mnie rozjebalo to jak kepa na obozie sie podpierdolil i snil mu sie wolosz :) to dopiero schiz i koszmar :] buahahaha
Anuś :D
13 września 2004, 21:07
Czyli jedym slowem trzeba miec dobre nastawienie zeby sie snily dobre sny i zeby dzieki temu miec energie do zycia!!! Cudowna teoria musze powiedziec....Czas ja wyprobowac Olenko! ;P
Tatuś
13 września 2004, 21:05
no wiec... me zdanie na temat snow OnAir juz znasz ;->... i ja tez nie miewam koszmarow... moze to przez pozytwne nastawienie do zycia ?? a moze dlatego ze swinie boli glowa ... swietny temat na kolejna schizowa dyskusje :D
Podłużny wyrób zbożowy
13 września 2004, 21:03
Ja rzadko śnię... a jak już mi się skumuluje energia nocy i mi się śni to jest straszne. Skrajności...

Dodaj komentarz