maj 09 2005

Jak jest?


Komentarze: 12

Nie pisałam, bo.. wolę nie pisać wogóle niż żeby miało to jechać komerchą. Co zrobić żeby tak nie było? Pisać prosto z serca... No więc tak.. Mam pisać? Prosto z serca? Okej.. to piszę. Często myślę ostatnio czy jestem szczęśliwa, czy mam czego chce.. i coraz częściej o tym czy warto żyć i wierzyć. Kto jak nie ja zawsze powtarzał: Wierz! Bóg jest.. Staraj się być dobry. Ufaj ludziom. No oczywiście.. to wszystko mówiłam ja. Czy jest mi dobrze? A odpowiedzcie mi na pytanie czy może być dobrze, kiedy kręcisz się w kółko? Żygać się od tego czasami chce, nie? No właśnie.. Wogóle, powracają uczucia i powracają myśli. Coraz gorzej mi przychodzi marzenie. To był mój ukochany świat. Myślałam, że przyjdzie taki czas kiedy nie będzie nic więcej już poza tym.. jak.. miało być. Ten mój pojebany mały świat. Ale to chyba nie tak.. Nie w ten sposób do końca. Skrajności są złe. Nie można przeginać w żadną stronę. Nadmierny optymizm jest zły, bo.. nieprawdziwy... ale pesymzim jeszcze gorszy, bo nieprawdziwy i w dodatku męczący.. duszę. Codziennie dziękuje za to, że jestem, za to wogóle co mam. Bo kocham. Naprawdę. Poważnie. Yyy.. to czasami boli.. oj tak, ale w większości przypadkach buduje. No tak, sprawia, że chcę być lepszym człowiekiem. I tak naprawdę nie jest ważne to, czy jest życie po śmierci i to czy jest monotonia czy jej nie ma, ważne są rzeczy, które robimy, bo ważna jest chwila. Tylko ona w naszym życiu odgrywa rolę, jeśli już cokolwiek to robi. Bo my jesteśmy życiem, a życie to moment, reszta to nasze myśli. Pokażmy, że umiemy żyć. Wiecie.. jestem totalną egoistką, no jestem. Ja to dokładnie wiem, ale dla przyjaciół zrobiłabym wszystko. Mimo, że często nie umiem się zachować tak jak powinnam. I jeszcze jedno.. Ludzi to tylko organizm, tak? Boga nie ma, tak? Życie nie ma sensu, tak?.............. A ja wam powiem tyle, że kurwa i chooj, ale ja w to nie wierzę! Właśnie w to nie wierzę. Bo gdyby tak miało być, to po co byłoby uczucie latania, a ja latam kiedy.. kiedy.. patrzę w niebo i w te oczy i nie stoję już tu. Głupie? No.. może.. nieistotne. Ja jestem taka. Czytając to, doceńcie, bo nie ma tu ani trochę z zastanowienia. Piszę i nie przeczytam tego drugi raz. Ani razu nie użyłam 'backspace'. Prosto z serca.
CARPE DIEM! drugi może już nie nadejśc...     
Siostra Robina                            LOVE

czarownica9 : :
Czarna
19 maja 2005, 09:53
Ja tez bym się zgodzila w wiekszosci, jednak nie zgodzę sie z tym ze powinnismy zyc tylko chwilą. Takie myslenie, ze zycie to chwila i nic innego sie nie liczy, jest bezsensu. Zycie to wieczne wybory, a poniewaz kazdy wybór ciągnie nasepny, nie mozemy podjąc jednego i starczy. A tak to bywa kiedy widzimy zycie jako chwilę. Mysle ze to naprawdę ból bólów kiedy mlodzi ludzie nie zastanawiają się nad przyszloscią, ale nie taką, kim będę lekarzem, marynarzem, nauczycielem, tylko taką co dam w przyszlosci innym ludziom. Cisze sie ze są jezszcze tacy ludzie jak Ty...Pozdrawiam
PatRyK
11 maja 2005, 15:27
a ja w to wierze w co ty nie wierzysz i ty to wiesz :] ale spoko nota:)
pozdro
sha
10 maja 2005, 19:26
Ooo tak,nie popadać ze skrajności w skrajność tylko znaleźć złoty środek (horacy^^) i carpe diem (??? :D).I wierzyć,wierzyć,wierzyć,nie ważne w kogo czy tam w co,wierzyć bo bez wiary to nic ale to nic nie ma sensu.3m się :*
kejti =)))
10 maja 2005, 16:11
kurcze... widzisz olu... ja to na przykład bardzo lubię Twoje notki...baardzo mi się podobają a ta w szczegolnosc=) powaznie=) i nie zeby bylo ze jakas wazelYna czy cos..ale Ty jestes taka madra =)i to wszystko czo piszesz... jest rownie madre=) 3m się cieeeepło!!=***
Kyciak
10 maja 2005, 15:58
jol!!;]hmmm...wydaje mi sie ze nie ma co komentowac tej notki bo i tak by to nie oddalo tego co chce powiedziec...w pelnie sie z Toba zgadzam Olu i tyle chyba powinno wystarczec:)trzym sie wyjtek!!:P :)
choka
10 maja 2005, 15:43
hmm, pozwol, ze nie bede sie wypowiadala na ten temat, wole to zachowac da siebie, ale powiem jedno: bardzo podoba mi sie to co napisalas.:-))
angie
10 maja 2005, 03:32
całe zycie składa sie z chwil, szkoda tylko ze zarówno z tych dobrych jak i złych.. i te złe nieraz mogą sie za nami ciągnąć, sprawiając ze coraz zadziej bedzie sie życ według zasady carpe diem...
pees. to jest chyba najlepsza notka jaką keidykowliek i gdziekowliek przeczytałam:)
doorka
09 maja 2005, 21:41
...a jednak...
najgorsze jest to...ze masz tego wszystkiego świadomość...wiesz że to wszystko jest...i jakie to wszystko jest...wiesz ale co z tego...sa ciezsze chwile i wtedy nic nie daje ta swiadomośc...a moze daje- bardzo wiele...zamotalam=D...ale cóz siostra:] moje zdanie raczej znasz...nie cale ale...;)) no!=***
panda
09 maja 2005, 20:10
no ta pewnie ja wiem swoje i powiem ci ze mysle podobnie jak ty chociarz czasami bywam do pszesady pesymistka ale optymistow nie za bardzo lubie najlepsi ta sa realisci koniec i kropka no a jusz dwa razy pszeczytalam twoje archiwum z nudow i powiem ci ze dowaliste notqi piszesz pozdro i 3maj tak dalej !!
thaye tase
09 maja 2005, 19:57
ja też w to nie wierze... :)
I fly..
09 maja 2005, 19:32
Tak przyznaje zyje sie chwila..ale te chwile zle moga sie ciagnac latami i niektorzy (nie mowie tearz sobie0 zyja w ciaglym strachu i bolu..nieste..ja dostłam niezle po dupie od zycia i dostaje dopuki on..istanieje..kocham ale nienawidze..dziwne wiem ale co ja poradze.Oczywiscie przezylam swoje upojne miloscia i szcesniem chwile ale bylo ich malo.tearz moge je wspominac..ehh imprezy sa good ale poznij wracamy w ta smutna monotonie zycia..zgadzam sie ze nadnmmierny optymizm jest blehh ale czasem tezba go udawac..tego wymaga \"zycie\"..a dół rowzniez sie zdarza u Nas..w niektorych cale zycie tkwi smaotnosci i ból..PoZdRo=*
09 maja 2005, 19:31
Najgorzej to z Amerykanami, nie daja wyleciec bocianom do Polski, wszystko dla siebie zachowuje to sa pierniczone egoisty!!!!

Dodaj komentarz