maj 21 2004

Dla RodzinKy, Dla Familii


Komentarze: 10

Na wstępie chciałam zaznaczyć, że poniższa notka nie jest przeznaczona dla wszystkich, to jest notka o rodzinie, i dla rodziny... Ale niedosłownie, a może jeszcze bardziej dosłownie niż mi się wydaje...heh :)

Dziewczyny: Dorotko, Dorotko druga, Moniko, Madziu, Angie, Katie, Ewciu i cała reszto dziewczyn z 3a. Może to wszystko zabrzmi bardzo banalnie i platoniczne. Nie wszystkie z was na pewno tą notkę przeczytają, ale jest kilka bardzo ważnych słów, które chciałam wam powiedzieć. Ta przyjaźń jest najpiękniejszą, najcieplejszą rzeczą jaką widziałam. Podziwiam was za to, że stworzyłyście taki klimat. Zawsze chciałam być blisko familii :) bo czułam się dobrze i tak jakby nic innego się dla mnie nie liczyło. Rodzina sprawiała, że miałam optymistyczne spojrzenie na świat, że wierzyłam w dobry świat, patrząc na przyjaźń która was łączy... Budziło to we mnie ogień który widać było przez oczy, ten który teraz właśnie wygasa... i wcale nie mam ochoty się śmiać siedząc na boisku, czy gdziekolwiek indziej, ja się chciałam śmiać, śmiałam się będąc z wami. To sprawiało, że zamiast chodzić latałam.... Doskonale rozumiem, że niektóre z was, jush tego nie chcą, w końcu każdy ma swoje życie, i może pewne rzeczy podobają mu się bardziej inne mniej. Nie jest to z pewnością notka, nikogo z was oskarżająca, broń boże!! Wręcz przeciwinie- jest to notka pełna podziwu dla was, pełna pozytywnych emocji dla klimatu który udało wam się stworzyć. Bardzo bym nie chciała, żeby to się poszło pierdolić, bo chyba ostatnio nie dzieje się najlepiej... Po prostu te wspomnienia (przynajmniej dla mnie były zajebiste). Zawsze widziałam w was wzór do naśladowania, ale ten wzór się burzy, a mój ogień dogasa. W rodzinie moc! Ale wszystko się zmienia.... wszystko... i nie które rzeczy się naprawia, a inne nie. Po prostu dopiero nie dawno dotarło do mnie, że coś czym byłam tak zachwycona i co stanowiło dla mnie naprawdę drugą rodziną, jakoś tak się kończy.... A może nie mam racji....? nie wiem, na pewno bardzo bym nie chciała....To tyle. Bardzo was pozdrawiam, i pamiętajcie o tym, że to jest notka was chwaląca, a nie na odwrót....... całuski dla was, bo wszystkie jesteście bardzo koffane :*

SioStRa RoBiNa!

czarownica9 : :
koszol
28 maja 2004, 23:06
ja tam mysle z rodzina bedzie rodzina, tylko my sie zmieniamy[a tego nie zachamujesz], szukamy innych ludzi, nowe rzeczy nas fascynuja. ale przyjazn mysle wszystkie zaleglosci wynagradza[prosze o oklaski:]]
PeJDZIOSZeK KOOOOFaNY
21 maja 2004, 23:03
oł jeeeeny!! moim skromnym zdaniem to ta nasza rodzinka JEST najbardziej zajebistą patologiczną rodziną jaką miałam... ;)Wszystkie tudzież wszyscy (tutaj ukłon w strone dziadka, samowystarczalnego ojca oraz Edwarda ;)) Nie można też tutaj pomienąć ogromnej roli naszej babci koooofanej bo bez niej by ojca normalnie nie było :)Ojciec ma duuuzio dzieci (nie sposób wyliczyć) jednak wszystkie bardzo kocha i dba o ich prawidłowy rozwój :D:D Każdy w naszej rodzince ma swoje miejsce ... :) ja np. jestem lesbijką i mam żonke Dolores którą baaaardzo koooocham doczekałyśmy sie jednego bodajże potomka Kasiorka:) jeżeli jest ich wiecej to sorky... Baaaardzo bliskim przyjacielem rodziny uważany za jej członka jest Siostra Robina która zawsze pomaga nam w naszych kłopotach i wogle jest zajebista =P (pejdzioch lizodup=P) Na koniec chciałabym dodać że wszystkie Was baaaaardzo koooocham i bardzo mile wspominam chwile spędzone w Waszym towarzystwie Chciałabym aby nadal było tak jak kiedyś...
21 maja 2004, 17:04
Olu ty już znasz moje zdanie na ten temat:) To prawda nasza rodzina jest(a może była) zajebista!! best of the best !!!!! jakto mi wczęsniej powiedziałaś wszystko się da naprawić.... ale trzeba chcieć.
madziex
21 maja 2004, 16:20
nie wszystko ulożyło sie tak jak bysmy chciały...i każda z nas ma poprucz \'\'familii\'\'jescze swoje towarzystwo....zachowania niektorych nie podobały sie wiekszości dlatego m.in wszyskto posżło w las:]ale naszczescie te ktore mają być razem ,są razem:] moja opinia...
..::kasiorek::..
21 maja 2004, 15:45
Jeeeeejku.. nawet nie weisz jak miło jest przeczytać tak piękne słowa... Cieszę się, ze jest Ci dobrze w gronie RODZINY:):) Myślę, że jeszce nic straconego, i wszystko mozna odnowić, mozna to wszystko naprawic. Osobiście powiem, że nie odczułam tak bardzo jak ty tego co się złego teraz dzieje z FAMILIĄ... ale skoro ty tak czujesz.. to znaczy ze cos w tym musi byc... ja, obywatel RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ dołożę wszelkich starań, aby nasza big rodzinka nie zatraciła ze sobą kontaktu...:) 3maj sie cieplutko!!!!!! i bądz dobrej mysli:):):*:*:* buziolki:*:*
21 maja 2004, 15:37
tak tak...święte słowa...RODZINA PATOLOGICZNYCH to było coś...niestety było i raczej nie wróci. Ludzie sie zmieniają, świat sie zmienia, wszystko sie zmienia! fuck!! a było tak pięknie...wszystkie te chwile minęły i pozostały nam tylko wspomnienia po nich...chociaż nie jest już tak jak kiedyś ja chciałam powiedzieć wam downy że tak czy inaczej kofam was i nigdy o was nie zapomne!!! dziękuję Olusiu za tą notke:* pozdrawiam wszystkich mocno, papa...
dżegi
21 maja 2004, 15:27
bardzo ładnie i szczerze to wszystko ujęłaś. podoba mi się. ale tak jak Klusek:) powiedział, lepiej że to się dzieje samoistnie. zawsze pozostanie wspomnienie które pomoże przetrwać trudne chwile. i jak na razie ten ogień jeszcze nie wygasł.. wszystko może wrócić. trochę wiary w rodzinkę, Olu:)). pozdrawiam serdecznie wszystkich z familii:). Łzy Kosmoraldzie popłynęły.. :)))
tatus
21 maja 2004, 12:47
Olka....az sie wzruszyłam normalnie (powaznie mowie) ;( i nic sie nie kończy... ja osobiscie nie zauwazyłam zeby cos było nie tak miedzy nami...i dołączam sie do słow matki... :P :> wiec rilax... ;) rodzino kochana --> :***
ANGIE :)
21 maja 2004, 12:47
:) aż sie łeska w oku zakręciła... ładnie i szczerze to wszystko napisałaś Olu. Rzeczywiście może więzi rodzinne nie są już tak mocne jak kiedyś... Jednak chyba lepiej, że dzieje sie to samoistnie, a nie przez jakieś konflikty. Dzieki temu zawsze pozostaną tylko dobre wspomnienia. A wspomnienia... zwłaszcza po Rodzince, jak dla mnie zawsze będą piękne. Myśle że możemy być dumne z tego że udało sie nam stworzyć tak wyjątkową Familie:)... i popieram mą żone, że Rodzina bedzie istniała zawsze... choćby tylko w naszych sercach i pamiętnikach;] ~~Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasz skrzydła zapomniały jak latać~~ Podpisano: Dziadek -> Klusek -> Blondi ->Kosmoralda -> Hiszpania -> Endżej --->
mroowka
21 maja 2004, 10:01
dzięki Oluś za te piękne słowa :] Wiadomo jak to w rodzinie że nie każdy sie uwielbia, ale rodzina była jest i zawsze będzie (chociażby tylko sama nazwa miala pozostać po nas). RODZINKA PATOLOGICZNYCH zawsze będzie rodziną! To mówię ja, najstarszy obok Angie członek :] Pzdróffka dla całej rodzinki :* \"AJ LAAAAAAJK JU!!!\" słit famili :]

Dodaj komentarz